Dowiedz Się O Swojej Liczbie Aniołów
Jak się czułem, gdy mój dyrektor generalny stał się polityczny
Rozmowa z przyjaciółmi o mojej pracy była zupełnie inną propozycją przed wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych w 2016 roku. Wtedy mówiłem o elastycznej polityce PTO, nielimitowanym cold brew i codziennym stypendium na lunch. Trifecta korzyści, które zawsze wywołują tę samą odpowiedź: Chciałbym, żeby moja firma to zrobiła.
To było ponad 500 dni temu. Prezydent Stanów Zjednoczonych nadal nie oskarżył swojego poprzednika o podsłuchiwanie i nadal nie słyszałem słowa płatek śniegu, które zostało użyte jako zniewaga. To było, zanim dyrektor generalny mojej firmy poczuł się zmuszony do wysłania wielu e-maili do całej firmy w odpowiedzi na nasz obecny klimat polityczny.
Pracuję tutaj w Sprout Social. Podobnie jak inne firmy technologiczne, jest wiele stereotypów: stojące biurka, ekologiczne przekąski, zbyt wielu millenialsów, by je policzyć i tak – jest hoverboard.
Ale w przeciwieństwie do niektórych innych firm w naszej branży, założyciel i dyrektor generalny Sprout, Justyn Howard, nadal wypowiada się przeciwko retoryce i polityce, które jego zdaniem są szkodliwe dla pracowników i ich rodzin.
Głos prezesa ma moc zmienić dynamikę firm, którymi kierują. Ale platforma nie jest pozbawiona własnego zestawu zagrożeń i wyzwań.
Według sondażu Sprout 59% respondentów stwierdziło, że dyrektorzy generalni powinni kontaktować się z konsumentami i obserwatorami w kwestiach społecznych i politycznych w mediach społecznościowych.
Dorastałem w północno-zachodniej części Chicago. Jako dziecko spędzałem soboty na rozmowach z tatą. Chodziliśmy od drzwi do drzwi i rozdawaliśmy ulotki radnemu lub prokuratorowi stanowemu. Praktyka głosowania w lokalnych i federalnych wyścigach politycznych stała się częścią mojego DNA.
Uznanie dla demokracji jest czymś, co przetrwało w moim dorosłym życiu. W zeszłym roku byłam gospodarzem imprezy Wieczoru Wyborczego. Udekorowałam moje mieszkanie mieszanką gwiaździstych transparentów i dekoracji na Halloween – figurki czaszek i trumny. W zależności od tego, jak mija noc, żartowałem.
W wieczór wyborczy, kiedy eksperci zadzwonili do Michigan, wiedziałem, że to koniec. Zbiorowy nastrój na mojej imprezie stał się ponury. Paraliżowały mnie wyniki wyborów prezydenckich.
Następnego ranka około 300 pracowników Sprout otrzymało wiadomość e-mail od Justyna. Przeczytałem wiadomość podczas jazdy pociągiem do pracy.
Mój głos w wyborach dotyczył przede wszystkim akceptacji, napisał. Nikt z nas nie może nosić tej cnoty i jednocześnie nie akceptować przeciwstawnych poglądów.
co znaczy 355?
Justyn powiedział dalej, że jego drzwi są otwarte na konstruktywny dialog i powtórzył, że jesteśmy zespołem, który wspiera się nawzajem. Wyjaśnił, że jego sentyment nie był motywowany celem biznesowym.
Nie będę próbował wyciskać biznesowej narracji z wydarzeń, z którymi mamy do czynienia. Byłoby to ważne i bezsensowne.
Od założenia firmy Sprout siedem lat temu jej motto brzmi: Otwarta komunikacja tworzy postęp. Czytając przesłanie Justyna, zdałem sobie sprawę, jak to podstawowe przekonanie przeniknęło od góry do dołu i przez całą organizację.
Kiedy wysiadłem z pociągu i udałem się do biura, pocieszył mnie fakt, że wszedłem do miejsca, w którym przywódcy zezwolili mi na żałobę.
Zamyślenie Justyna nie skończyło się wraz z zamknięciem sondaży. Osiemdziesiąt jeden dni później wszyscy otrzymaliśmy drugi e-mail. Temat brzmiał: Nie my. Przesłanie było odpowiedzią na zakaz podróżowania przez prezydenta Trumpa w styczniu 2017 r. dla obywateli siedmiu krajów o większości muzułmańskiej wjeżdżających do USA.
Jesteśmy zespołem indywidualnych myślicieli z różnymi przekonaniami, pochodzeniem, perspektywami i podróżami, powiedział Justyn. Jednak w kwestii praw człowieka nie ma szarej strefy.
1/ Rzeczy, których nie można zamiatać po wyborach: rosyjskie wpływy/współpraca, w tym tajemniczy serwer, konflikty interesów
— Justyn Howard (@Justyn) 13 listopada 2016 r.
Powiedział nam, że przekazał w imieniu Sprout darowiznę na rzecz ACLU i zamknął ją oferując wsparcie dla pracowników lub członków ich rodzin, którzy potrzebowali pomocy w wyniku zarządzenia wykonawczego.
Po raz pierwszy w mojej karierze byłem dumny nie tylko z tego, co robiła moja firma, ale także z tego, co ona reprezentuje.
Bardziej niż tylko pocieszające, stwierdziłem, że wypowiedzi Justyna są odważne. Dla każdej firmy bycie politycznym ma swoje konsekwencje. Reperkusje te są szczególnie wysokie w przypadku firm B2B, takich jak Sprout. Sukces naszej firmy zależy od organizacji, które kupują nasze produkty: Organizacji, które mogą, ale nie muszą, podzielać wartości Sprout.
Ale Justyn rozumiał, że ponosi odpowiedzialność wobec swojego zespołu. Kiedy dyrektor generalny milczy w kwestiach społecznych i politycznych, które mają wpływ na zmarginalizowanych pracowników, wysyła wiadomość, że nie wszyscy są mile widziani. Przesłanie, które byłoby w bezpośrednim konflikcie z misją Sprout.
Dzisiaj, gdy znajomi pytają mnie o pracę, nie wspominam o elastycznej polityce WOM, nielimitowanym cold brew czy dziennym stypendium na lunch. Wspominam słowa Justyna po wyborach. Odnoszę jego darowiznę do ACLU. Anegdoty wywołujące jeszcze silniejszą odpowiedź: Czy zatrudniacie?
Podziel Się Z Przyjaciółmi: